Agencja Pracy Twórczej
„NoomeR"

UM 010 - Dzielnica obiecana

Paweł MAJKA - Dzielnica obiecana, Kraków 2014, oprawa miękka. s. 500

Pierwsza polska powieść opublikowana w ramach projektu „Uniwersum Metro 2033”, której akcja dzieje się raptem 100 kilometrów na północny zachód od mojego miejsca zamieszkania – nie mogłem się oprzeć.

Fascynująca, bardzo dobrze napisana opowieść, pełnymi garściami czerpiąca z powszechnie znanych motywów. Dający się przewidzieć rozwój wypadków, ale nie na tyle aby było nudno. To raczej stan zbliżony do poglądu wyrażanego w opinii inżyniera Mamonia, wszak najbardziej podobają nam się te piosenki, które już znamy. Przy czym absolutnie nie można mówić o plagiacie, ani nawet o tak powszechnym ostatnimi laty „coverowaniu”. Ot, po prostu, garść znanych i lubianych motywów, charakterystycznych dla konwencji, ale jednak ze sporą dawką oryginalności, bo miejscem akcji jest wszakże Kraków. Ściśle rzecz ujmując Nowa Huta, czyli miasto wymyślone i zbudowane jako antyteza Krakowa. Jak to jednak często bywa w takich przypadkach, plany i zamierzenia twórców rozeszły się z rzeczywistością i Nowa Huta zmieniła Kraków w równym stopniu, w jakim sama została przez tenże Kraków zmieniona.

Nawet już „po”, dla pozostałych przy życiu mieszkańców Nowej Huty, Kraków był równie ważnym punktem odniesienia, jak leżący z drugiej strony dzielnicy Kombinat. Rozwój akcji pokazał, jak morderczym okazał się ów związek, a „dzielnica” stała się polem konfrontacji duchów i mitów starego Krakowa z postindustrialną, post apokaliptyczną „nowoczesnością” Kombinatu.

W ujęciu Pawła Majki konfrontacja ta dostarcza wielu ciekawych obserwacji, mogących stać się punktem wyjścia do naprawdę zaskakujących przemyśleń i refleksji. Na przykład skąd w człowieku bierze się to nieprzeparte dążenie do samozniszczenia gatunku i nieumiejętność wyciągania wniosków z – nie tak przecież odległej – Pożogi. Albo czy tylko brutalną siłą można się obronić, a rozum i nauka są skazane na porażkę w konfrontacji ze zdeterminowanym, przeważającym przeciwnikiem? Czy świat może się jednoczyć pokojowo, czy wyłącznie w wyniku siły i podporządkowania się jednych drugim? A może rozwiązaniem jest „umysłowa jedność” wyłączająca indywidualną wolę, ale pozwalająca przeżyć lub egzystować? Możemy wreszcie podumać nad naturą dobra i zła albo nad starciem woli z technologią, w której tę pierwszą symbolizuje mityczny, ezoteryczny Kraków, a drugą „quasi dyktatura” Kombinatu.

Całe mnóstwo tych pytań, a może być jeszcze więcej - zależnie od nastroju, wiedzy i osobistych doświadczeń czytającego. A w sumie „Dzielnica obiecana” to taka prosta historyjka. Niesłusznie oskarżeni młodzi ludzie zmuszeni są w dramatycznych okolicznościach opuścić „bezpieczną” społeczność i udać się w nieznane w poszukiwaniu mitycznej krainy szczęścia – tu symbolizowanej przez Muzeum Lotnictwa. Nie mają pojęcia, że zmierzając „ku szczęściu” zmierzają w istocie ku ogromnemu niebezpieczeństwu.

To taka historia, która mogłaby się wydarzyć wszędzie i w każdych czasach, a Paweł Majka bardzo zgrabnie osadził ją w Uniwersum Metro 2033. Nic wielkiego, ale bardzo dobrze się czyta.