Agencja Pracy Twórczej
„NoomeR"

Dwanaście - Marcin Świetlicki

Minęła dekada. Dziesięć lat. A dziesięć dni temu wyczytałem, że książki powinno czytać się co dziesięć lat. I..., że to wtedy będą całkiem inne książki. To znaczy one będą te same w głowie tego, co to on je napisał był, bo on już raz je napisał i już. I całkiem prawdopodobnym jest, że jak już napisał, to nie przeczytał. No bo niby po co miał czytać jak ją napisał. Przecież jak pisał to wiedział o czym pisze. A inne mają być w mojej głowie. Te książki inne mają być.

Dziesięć lat minęło odkąd wziąłem i przeczytałem Dwanaście. Przeczytałem też Trzynaście ale dopiero za dwa lata minie dekada od tego przeczytania. Problem w tym, że jeszcze nie przeczytałem Jedenaście, więc nie mam pojęcia kiedy przypadnie jubileusz... ale za to Dwanaście... o tak! I przeczytam je ponownie w roku w którym mija dziesięć lat od pierwszego przeczytania, choćby po to aby sprawdzić, czy to, to samo Dwanaście, czy to już całkiem inne Dwanaście, bo ja już jestem całkiem inny.

A to napisałem dziesięć lat temu, zaraz po przeczytaniu Dwanaście:

Coś niesamowitego:) Napiszę więcej, jak się pozbieram albo jak już przeczytam "Trzynaście" i "Jedenaście", ale wiem, że... nigdy nie będzie takiego lata... Chociaż nie - właściwie już teraz mogę coś napisać. Dłuuuuuuugo się przymierzałem do czytania, najpierw mentalnie. Potem, jak już zdobyłem "Dwanaście" i "Jedenaście", to coś mi mówiło: "nie zaczynaj czytać, póki nie będziesz miał wszystkiego", a ja głupi nie posłuchałem. Przegrałem jakieś dwie licytacje na allegro - bo w normalny sposób "13" dostać to jak 6 w Lotto - i stwierdziłem a niech tam... i zacząłem czytać i wcale nie było łatwo zacząć naprawdę, ale jak już zacząłem, to nie było łatwo skończyć, znaczy przerwać nie było łatwo, a właściwie to trudno było przestać czytać. I włóczyłem się z Mistrzem po Krakowie i zacząłem pić wódkę z tonikiem i z cytrynką i smakowała mi wódka z tonikiem i z cytrynką. A później przyszli Mistrz i Mango i Misiek Wteklocki i Duża Ładna Pani z telewizji... i znowu zarwałem noc i rano nie mogłem wstać do pracy. Ale jednak wstałem, bo pomyślałem, że przecież pojadę do biura, co prawda to nie to Biuro, to całkiem inne biuro, ale zawsze... a suka odeszła. Ale wróci. Mistrz mówi, że one zawsze wracają... Wpis na Lubimy Czytać z dnia 18 sierpnia 2010 r.

Ciekawe co napiszę po tym, jak znów przeczytam Dwanaście w dziesięć lat po tym, jak przeczytałem je po raz pierwszy? - albo jak przeczytam Jedenaście po dziesięciu latach. Na pewno coś innego, niż to co bym napisał, gdybym wcześniej przeczytał Trzynaście...